5.03.2018. Głodówka – czyli jak pościć lub głodować, żeby się bardziej nie rozchorować?
Dzisiaj naprawdę dużo tekstu i materiałów n/t głodówki zebranych w tracie wyprawy na Filipiny. Nie jestem jeszcze fachowcem w tej dziedzinie, więc proszę o wszelkie uwagi i konstruktywne komentarze.
Zalecenia lekarza odnośnie prowadzenia głodówki.
Dr Janusz Kołodziejczyk przekazał nam wskazówki odnośnie prowadzenia głodówki (w skrócie):
cyt.: “Fizjologia człowieka określa, że głodówka lecznicza, może trwać do około 6 tygodni (koresponduje to z 40. dniami postu Jezusa na pustyni). Planując tak długą głodówkę, należy rozpocząć od zabiegu odrobaczenia.
Głodując/poszcząc – NIC NIE JEMY, a pić należy czystą, przegotowaną i chłodną wodę, w ilości takiej, jak wskazuje nam odczuwane pragnienie. Wskazane są lewatywy z czystej, ciepłej wody od drugiego dnia głodówki.
Głodówkowe „usypianie” przewodu pokarmowego, stwarza bardzo dogodną sytuację do czynnościowego „wyzerowania” i odnowy/naprawy całego układu, a z nim całego organizmu/ciała.
W tym czasie, ulega regeneracji błona śluzowa żołądka i jelit – znikają stany zapalne, refluksy i bóle.
Głodując, korzystamy z zapasów. Najpierw zostają zużyte wątrobowe zapasy cukru – trwa to około 3 dni. Potem organizm przestawia się na inny rodzaj pozyskiwania energii. Zaczyna spalać zapasy tłuszczu, „złogi” (niepotrzebne produkty szeroko rozumianej przemiany materii ulokowane we wszystkich komórkach – skąd żadnym, nawet najcieńszym drucikiem ich nie wydłubiemy), następnie tkanki białkowe (mięśnie i tkankę łączną) narządów które nie mają „strategicznego” dla życia znaczenia.”
Od czwartego dnia dobrowolnej głodówki, możemy więc liczyć, że zacznie ubywać nam przede wszystkim tłuszczu (mamy dwa jego rodzaje) i nieco białek. Czym głodówka dłuższa, tym mniej tłuszczu organizm ma do dyspozycji i zmuszony jest sięgać coraz intensywniej po zasoby białek – tych niepotrzebnych, dotąd nieusuwalnych.
Zużywa więc („spala”); najpierw niepotrzebne/zawadzające białka, gromadzone w komórkach („zagracające” je), potem zaś (jeśli taka jest konieczność, wynikająca z naszej woli przedłużającej głodówkę) „czyści” narządy których uszczuplenie, nie zagrozi życiu. Jest to okres (w przybliżeniu) zaczynający się po trzecim tygodniu niejedzenia. Ciało, doprowadza się w tym czasie do czynnościowego stanu „zero”, od którego (po powrocie do jedzenia), może rozpocząć się efektywna odbudowa.”
W tracie głodówki, kiedy tracimy nawet 20% wagi ciała, nie następuje istotny ubytek wagowy (najwyżej kilka %) najważniejszych organów: mózgu i serca. Organizm zasila je w pierwszej kolejności. Aby nie odczuć istotnego ubytku energii warto od pierwszego dnia głodówki stosować intensywne ćwiczenia fizyczne. Dzięki temu organizm uzna, że mięśnie są także niezbędne do codziennego funkcjonowania i nie będzie spalał tkanki mięśniowej. W przypadku, gdy w trakcie głodówki większość czasu będziemy spędzać na bezczynności – wkrótce odczujemy znaczny ubytek energii życiowej.
“W czasie głodówki, bezwzględnie nie wolno palić papierosów i pić alkoholu oraz kawy, bo grozi to zapaleniem błony śluzowej żołądka – włącznie z jego owrzodzeniem.
Głodówka nie szkodzi – zaszkodzić może (a nawet zabić!!!), nieumiejętny, gwałtowny powrót do jedzenia!
Po zakończeniu głodówki, powrót do jedzenia powinien być stopniowy i trwać prawie tyle co niejedzenie. Pierwsze pokarmy powinny być pochodzenia roślinnego (warzywa, zboża, owoce), białko wprowadzamy na końcu.
W czasie długiego dobrowolnego głodu zawsze dochodzi do zmian w naszej psychice – pewnego wysubtelnienia odczuwania, uzyskaniu dystansu do rzeczywistości, zwiększenia refleksyjności i uspokojenia.”
Wywiad Polskiej Akademii Zdrowia z dr Kołodziejczykiem n/t głodówki.
Metody głodowania, z jakimi się zetknąłem na wyprawie.
Osoby, które przyjechały na głodówkę przyjęły różne metody jej przebycia – zależnie od potrzeb zdrowotnych (leczenie, detoksykacja, odciążenie organizmu, zrzucenie wagi) oraz swojej intuicji i wiedzy:
- kilka dni postu na świeżej wodzie kokosowej, potem lekka dieta oparta na świeżych owocach i owocach morza – dla chcących lekko odciążyć organizm
- post na wodzie kokosowej od pierwszego dnia – przełom kwasiczy* po 16-20 dniach – polecana dla osób chorych na nerki, dobra na pierwszy raz
- głodówka na wodzie – bardziej ekstremalna – przełom kwasiczy* po około 10 dniach
- głodówka sucha np. 3 dni, potem na wodzie – najbardziej ekstremalna nie zalecana dla początkujących, umożliwia najszybsze osiągnięcie przełomu kwasiczego* i rozpoczęcie fazy leczenia
Grzegorz Śleziak, który od 6 lat regularnie przeprowadza głodówki zdrowotne na Filipinach zaproponował dla przyjeżdżających swój sprawdzony cykl:
Dobre praktyki z moich obserwacji:
- Przed wyjazdem warto zrobić kompleksowe badania krwi i moczu oraz poziomu witaminy D3.
- Przed rozpoczęciem głodówki minimum 2 tygodnie wcześniej należy odstawić jedzenie mięsa, alkohol, papierosy i najlepiej cukier.
- W trakcie postu warto zadbać codziennie o intensywny wysiłek fizyczny lub ćwiczenia – np. godzina siatkówki plażowej. Rower i spacery to za mało, gdyż są to ćwiczenia aerobowe. Nie można pozwolić, żeby w trakcie głodówki organizm zaczął spalać tkankę mięśniową jako mało używaną.
- Smarowanie całego ciała olejem kokosowym – zabezpiecza skór przed słońcem i odżywia, skóra nabiera elastyczności i gładkości.
- Warto spać 8-12h i kłaść się spać przed godziną 21, tak aby organizm miał szansę wypocząć i by proces samoleczenia odbywał się w spokoju.
- Należy spędzać na słońcu do 2 godzin dziennie (najlepiej nie w najcieplejszych momentach dnia) i nie używać okularów przeciwsłonecznych w celu lepszego przyswajania witaminy D3.
- Codzienne poranne kąpiele w morzu w celu nawodnienia skóry i pozwolenia jej na wchłonięcie tyle soli z morza, ile potrzebuje.
- Po kąpieli nie zmywanie przez cały dzień soli z ciała, aż do następnego rana, żeby także witamina D3 pozostała na ciele.
- Myć się pod prysznicem nalepiej rano, przed poranną kąpielą w morzu.
- Koniecznie należy stosować nakrycia przeciwsłoneczne na głowę.
- Nie chodzić na bosaka i w wodzie, lepiej w butach ochronnych. Nawet drobne skaleczenia w porę nie zabezpieczone stają się otwartą bramą dla miejscowych bakterii i pasożytów, gdyż nie mamy przeciwciał na lokalne bakterie szczególnie występujące w morzu. Warto mieć maść antybiotykową na miejscowe skaleczenia lub korzystać z pomocy lokalnych zielarzy i lekarzy.
- Nie głaskać psów – mają świerzb i inne choroby, które łatwo się mogą na nas przenieść.
- Nie brodzić w kałużach po obfitych deszczach – czasami wylewają źle zabezpieczone szamba, psy i zwierzęta domowe zostawiają odchody wszędzie.
- Pić należy tyle wody, żeby mocz był prawie biały i się nie pienił, minimum 3l/dzień.
- Picie ziół – w trakcie głodówki Grzegorz polecał picie ziół, gdyż mają najlepszy wpływ na nieobciążony jedzeniem organizm.
- Nie przejadać się po zakończeniu postu!!! Jeść małymi porcjami i powoli. Należy rozpocząć jedzenie od wywarów warzywnych, odstawić zupełnie lub na jak najdłuższy czas mięso, szczególnie czerwone, alkohol, cukier i papierosy.
- Kiszonki z lokalnych warzyw na wyjściu z głodówki mogą być pomocne w odbudowie flory bakteryjnej jelit, ale nie od razu po zakończeniu głodówki. Warto zabrać przyprawy z Polski (chrzan). Grzegorz uważa, że jedzenie kiszonek może być przyczyną opuchlizny nóg, gdyż zawierają sól, która zatrzymuje wodę w organiźmie – więc raczej ostrożnie z kiszonkami.
- Po okresie postu warto jeść dużo wodorostów – są bogate w jod.
- Warto skorzystać ze świeżych owoców. Papaja (koniecznie jedzona z pestką bardzo korzystnie działa na jelita), melony, kokosy, w późniejszym okresie mango i banany (mogą zatykać jelita na początku).
- Należy zadbać o siebie przed powrotem – 2 miesiące pobytu są bezpieczniejsze, trzeba pamiętać, że wracamy do Polskim z osłabionym organizmem.
- Powrót w marcu, jak najbliżej wiosny – jest mniejszym szokiem dla organizmu.
- Po powrocie do Polski warto zarezerwować kilka dni na aklimatyzację ze względu na różnicę temperatur nawet ponad 40 stopni i różnice stref czasowych.
W miarę zbierania doświadczenia prawdopodobnie będę uzupełniał te wpisy.
Medycyna naturalna
jest na Filipinach szanowana przez ludność i promowana przez rząd. Powołano Filipiński Instytut Tradycyjnej i Alternatywnej Opieki Zdrowotnej (PITAHC). Po przeprowadzeniu laboratoryjnych analiz, w roku 1992 PITAHC, wraz z Filipińskim Departamentem Zdrowia (DOH), potwierdziło medyczne właściwości 10 roślin, które oficjalnie uznano za lecznicze. Dzięki temu rośliny te zakazane w Europie jako zbyt silne (konkurencja dla farmaceutyków!) tutaj są dostępne i skutecznie pomagają:
Akapulko, Ampalaya, Bawang, Bayabas, Lagundi, Sabila, Sambong, Tsaang Gubat, Ulasimang Bato, Yerba buena. Więcej.
Próbkę ziół serwował nam Grzegorz: paragis, akapulko, guana, sambong, papaja, guawa.
Relacje z wyjazdu Polskiej Akademii Zdrowia i nie tylko
Zaproszenie na wyprawę po zdrowie. Pierwsza relacja.
Wywiad z dr Januszem Kołodziejczykiem
Pierwsze efekty głodówkowiczów, Zioła przygotowane przez Grzegorza
Pierwsza sałatka owocowa po wyjściu z głodówki
Pierwsza zupa wielowarzywna po wyjściu z głodówki wg przepisu Grzegorza Śleziaka
Zioła Filipin 1 – Mimoza lub Ipilipi
Zioła Filipin 4 – Lantana camara, Yellow Bells
Zioła Filipin 5 – Liście Papai
Zioła Filipin 7 – Hibiskus i Lemon Grass.
Zioła Filipin 9 – Paragis (Wilczy ogon, Bawola trawa)
Grzegorz opowiada o tym jak głodować, o wyprawie. Dlaczego Filipiny? Polecam
Spotkanie organizacyjne Grzegorza z drugim turnusem głodówkowym Filipiny 2018
Spotkanie z filipińskiem doktorem, który konsultował głodówkowiczów
Warzywa i owoce na Filipinach
warzywa część 1 – Alugbati, liście Camoti, Kangkong, Moringa.
warzywa część 2 – fasolka Sitaw, bakłażan, Ube Yam
warzywa część 3 – Taro, Okra, Meksykańska rzepa.
warzywa część 4 – Kolczoch, Dynia, Patola.
Tak mieliśmy przygotowywane zupy wielowarzywne.
Pogadanki Maćka Kowalewskiego n/t dobrego życia i leczenia wzroku.
Pogadanka 1
Pogadanka 2
Pogadanka 3
Pogadanka 4
Efekty zdrowotne postu/głodówki
W trakcie pobytu mogłem zaobserwować w grupie różne sposoby podejścia do głodówki oraz różne efekty, czasami bardzo spektakularne ustąpienia chorób lub objawów choroby. Własne doświadczenia opiszę w osobnym wpisie, natomiast poniżej chciałbym udostępnić kilka świadectw osób, które podzieliły się swoimi doświadczeniami.
Podsumowanie 40-dniowego postu, wręczanie pamiątkowych dyplomów
SUBIEKTYWNA RELACJA Z GŁODÓWKI NA FILIPINACH – Ewa Wierzbicka – 09.02.2018 r. – tuż po powrocie
Co dalej, czyli plany Grzegorza Śleziaka na 2019 rok
Materiały źródłowe n/t głodówki.
Dla zainteresowanych pogłębieniem leczniczych właściwości postu i głodówki polecam kilka książek i stron internetowych:
Fani głodówek – grupa na facebooku
Polska Akademia Zdrowia na facebooku
Grzegorz Śleziak – Biały Saibaba na Youtube i facebooku
Wyprawa na Filipiny – strona Grzegorza Śleziaka
Moda na głodówkę idzie z Kalifornii
dr Janusz Kołodziejczyk o głodówce
zioła zaaprobowane przez rząd na Filipinach
Jerzy Zięba o głodówkach leczniczych
Książki:
Woda kokosowa. Naturalny środek uzdrawiający o naukowo udowodnionej skuteczności – dr Bruce Five
Kryzys ozdrowieńczy. Jak przetrwać przełomowy moment w procesie leczenia – dr Bruce Five
Dieta ketogeniczna. Jak odzyskać zdrowie dzięki tłuszczom – dr Bruce Five
Głodówka lecznicza dla zdrowia. Detox, odchudzanie – Agnieszka Olędzka
Głodówka i dieta dla zdrowia – Tomasz Nocuń
Głodówka dla zdrowia i urody – Dwojewska Iwona
Oczyszczająca głodówka – Dahlke Ruediger
Praktyczny kurs leczenia głodowaniem – Aleksiej Suworin
Lecznicza Głodówka – G. P. Małachow
Głodny Anioł – Stanisław Karolewski
Post jako metoda leczenia – Heinz Fahrner
Oczyszczająca głodówka -Dahlke Ruediger
Lecznicze głodówki dla każdego. Jak poprzez post pozbyć się chorób – Dahlke Ruediger
*Przełom kwasiczy – Bruce Fife: czyli kryzys ozdrowieńczy jest integralną częścią każdej terapii. Zazwyczaj występuje na początku kuracji i trwa kilka dni, czasem z nawrotami o mniejszym nasileniu. Polega na zaostrzeniu objawów choroby w czasie, gdy organizm zwalczając jej przyczynę pozbywa się wszelkich zbędnych substancji, złogów i toksyn. Wydalanie zbędnych substancji u różnych osób odbywa się różnymi ścieżkami, np. ropna wydzielina z nosa, wypryski i krosty na skórze, wymioty, stolce…
Będę wdzięczny za wszelkie merytoryczne i ubogacające ten materiał komentarze 🙂
______________________________________________
Wpisy pojawiają się nieregularnie, więc jak chcesz być na bieżąco, proszę wybrać opcję:
Artur, dziękuję
Proszę bardzo :). Potrzebuję twórczych uwag i pomysłów, co jeszcze dopisać.